Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie – trudna miłość między Placem a Pałacem

Choć często się tu czymś dzielę, to nieczęsto uzewnętrzniam z myśli i przekonań. A do sztuki nowoczesnej raczej przekonana nie byłam i ilekroć przejeżdżałam przez centrum Warszawy to mi ten „biały klocek" nie pasował. Jakiś chichot losu sprawił, że ,,nowoczesny potworek" stał mi się drugim domem i za każdym razem kiedy do niego idę, to myślę: „A w sumie to co tu do siebie pasuje"?.


Z jednej strony socrealistyczny Pałac Kultury, z drugiej jakaś secesja, czy klasycyzm pomieszane z drapaczami chmur... a, no i glutowato-postmodernistyczne Złote Tarasy. Wspominałam już o „wieś tańczy i śpiewa" wejściu do metra? Wisienką na torcie jest Rotunda, której nawet nie zauważamy, a przecież dawniej była tematem tak samo gorącym jak nowy gmach MSN, a może nawet gorętszym, bo krytykował ją sam Miron Białoszewski. A teraz jakoś się z tym warszawskim Centrum przegryzła jak świąteczna sałatka jarzynowa (tak na marginesie – to przegryzanie to najbardziej takemniczy proces chemiczny).


„No ale nie dość, że ten MSN taki brzydki, to na dodatek jeszcze pusty"... Niby tak, ale budynek wciąż pracuje, temperatura i poziom wilgotności muszą się ustabilizować, zanim wstawi się do niego eksponaty. Tak naprawdę właśnie teraz jest czas, żeby spojrzeć na wnętrze muzeum jak na małe (gigantyczne?) dzieło sztuki – podziwiać grę świateł i ikoniczną już, instagramową klatkę schodową oddającą hołd dawnej siedzibie muzeum – nieistniejącemu pawilonowi, Emilia". To ostatni moment, żeby pobyć sam na sam (i z tłumem innych ciekawskich) z budynkiem.


,,I ten beton taki ordynarny, biały, to się brudzić będzie"... Może i będzie się brudzić, za to jest to jedyny taki beton w Polsce – najbardziej fancy beton w kraju, a może i na świecie, z najbardziej fancy składników. I każdy z betonowych elementów powstawał na miejscu. To w pewnym sensie rozwiązanie ekologiczne, fasada nie będzie wymagała częstych remontów – w przeciwieństwie do choćby Domów Towarowych Centrum. Wszystko da się wyczyścić.

A, no i dla mnie to wciąż nie do pojęcia – kilkupiętrowy budynek zrobiony z BETONU po zmroku wygląda jak lekka, unosząca się nad ziemią chmurka... Wszystko za sprawą podcieni (które nota bene nawiązują do tych w Pałacu Kultury) i gry świateł. A we mgle to w ogóle MSN znika i nie ma dyskusji (5 minut ulgi dla hejterów).


Nie samym betonem MSN stoi, bo w środku, w specjalnie wyznaczonych strefach ,,spotkania" i odpoczynku dominuje ciepły i przytulny jesion sprowadzany z Łotwy. Przez olbrzymie okna można patrzeć na miasto, czuć się jego częścią. Może i MSN wygląda jak pudełko na buty, ale nie jest w tym osamotnione, proszę pomyśleć chociaż o Muzeum Historii Polski, czy muzeum POLIN.

I tak jeszcze myślę, że super jest poczuć metro jadące pod stopami, a takie niezapomniane przeżycia tylko i wyłącznie w Kino Muzeum! Można poczuć ten dreszczyk emocji i drżenie podłogi (spokojnie, w trakcie seansu nic nie słychać). Czy ktoś z Państwa był kiedyś w muzeum zbudowanym na metrze?

Polubiłam ten budynek. Tak po prostu. #msn

Rozumiem niezadowolenie z wyglądu MSN-u i nie rozumiem go jednocześnie... Mówimy o Muzeum Sztuki Nowoczesnej i nie powinniśmy zapominać, że jego przeznaczeniem jest wpisywanie się właśnie w ten nurt. Gdyby to miało być Muzeum Wsi Mazowieckiej, Sztuki Gotyckiej czy Życia w PRL, to uzasadniony byłby kształt katedry, dworku, chaty, pegeeru. To MSN. Forma jest po prostu nowoczesna i nie odbiega od innych muzeów tego typu (chociażby to wspomniane Muzeum Historii Polski). Wielu osobom się to nie będzie podobało, każdy ma prawo do własnego gustu – i to jest ok. Nawet jeśli uznajemy budynek za brzydki, to pamiętajmy o tym w jakim celu powstał – a ten konkretny ma właśnie być takim „pudełkiem" na sztukę nowoczesną. Uważam, że świetnie będzie się w tej roli sprawdzał. Czy inne muzea są z zewnątrz piękne? Niektóre na pewno, ale mniej niż to co na zewnątrz, liczy się wnętrze.


A co do tego jaką formę przybierze nowe Centrum miasta... Tak naprawdę łatwo je sobie wyobrazić - są już wszystkie plany i wizualizacje. Będzie inaczej, choć według mnie to zmiana raczej na plus. Na wiosnę będzie można się przechadzać placem Centralnym, który połączy gmach muzeum z Pałacem Kultury – będzie więcej zieleni. Czekam, aż zakwitną Glediczje trójkolczaste – będą się pięknie komponować z białą fasadą MSN. Za kilka lat powstanie TR, architektoniczne dopełnienie (choć czarne i z metalu) MSN. Docelowo zabudowa ma się układać w dwie litery L, choć nie wiadomo jeszcze jakie budynki będą tworzyły to drugie. Plac Defilad ma 24ha – to chyba największy plac Europy, a na pewno jeden z największych w naszej części świata - każdy, kto próbował przez niego przejść musiał poczuć te dać się zdmuchnąć. Jeśli się zastanowić, to sama część placu o której teraz mówimy – ta z gmachem MSN – ma aż 4.4ha. To są olbrzymie przestrzenie, nowopowstały plac Centralny wciąż zmieściłby w sobie większość znanych placów europejskich stolic. 

Nie lubimy placów budowy, robót drogowych, przeszkadza nam to i denerwuje nas koszmarnie - ale wszystko ma służyć przekształceniu Centrum w miejsce bardziej przyjazne – będzie można w końcu przemieszczać się pieszo po tym obszarze bez konieczności przerywania spaceru schodzeniem do podziemia, czy przecinaniem ruchliwych tras. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że komuś ta pustka i betonoza naprawdę się podobała – ale może dlatego, że jestem człowiekiem z nurtu horror vacui i tych pustych plam i przestrzeni po prostu się boję. Mam nadzieję, że jeszcze za naszego życia przyzwyczaimy się do nowego wyglądu Centrum. Będzie można wnukom opowiadać jak to drzewiej MSN-u nie było 😝.                     

                                                                                                        Wiktoria Popowicz

Komentarze

Popularne posty